Czytając kolejne treści w internecie, czasami zaczynasz odczuwać niepokojące wrażenie, że „gdzieś już to widziałeś”? Być może właśnie natrafiłeś na tekst wygenerowany przez sztuczną inteligencję (AI). W świecie, w którym coraz więcej treści powstaje dzięki algorytmom, kluczową kompetencją staje się umiejętność rozpoznawania, czy dany materiał został napisany przez człowieka, czy przez AI.
Wspieranie się narzędziami opartymi o sztuczną inteligencję przy tworzeniu tekstów nie jest niczym złym – problem pojawia się jednak wtedy, gdy cały tekst jest wygenerowany automatycznie, a pod materiałem podpisuje się konkretna osoba lub firma, sugerując swoją autentyczność i eksperckość. Jest to szczególnie istotne w kontekście SEO – wyszukiwarki coraz bardziej premiują treści, które rzeczywiście odpowiadają na pytania użytkowników i bazują na prawdziwym doświadczeniu.
W tym artykule pokażę Ci, jak skutecznie odróżnić teksty tworzone przez AI od tych pisanych przez ludzi oraz przedstawimy skuteczne metody i narzędzia, które pomogą Ci utrzymać wysoką jakość i autentyczność Twoich treści.
Przeczytaj również: jak pisać prompty do Chat-GPT?
Dlaczego warto rozpoznać tekst generowany przez AI?
Rozpoznawanie tekstów generowanych przez AI jest kluczowe przede wszystkim dla utrzymania wysokiego poziomu jakości publikowanych treści. Automatycznie generowane materiały często zawierają błędy merytoryczne, uproszczenia oraz ogólniki, które mogą negatywnie wpłynąć na odbiór Twojej marki przez czytelników. Warto również pamiętać, że kwestie etyczne i prawne odgrywają istotną rolę – nieoznakowane treści stworzone przez algorytmy mogą prowadzić do utraty zaufania klientów i problemów wizerunkowych.
Nowa, ekspercka wiedza – czynnik rankingowy w nowoczesnym SEO
W czasach, gdy wiele treści w sieci jest automatycznie generowanych i opartych na danych historycznych, Google coraz mocniej promuje to, co aktualne, eksperckie i oryginalne. To właśnie taka treść ma szansę nie tylko przyciągnąć uwagę użytkownika, ale też zdobyć wyższą pozycję w wynikach wyszukiwania.
Sztuczna inteligencja, niezależnie od tego, jak zaawansowana, nie ma dostępu do bieżących doświadczeń, kontekstów kulturowych czy wyników najnowszych badań. LLM – takie jak ChatGPT – działają na podstawie danych historycznych i przewidywań językowych. Nie tworzą nowych idei. Nie interpretują zmian rynkowych. Nie wyciągają wniosków z rzeczywistości, którą obserwujemy na bieżąco.
Dlatego właśnie unikalna wiedza eksperta – wynikająca z doświadczenia, udziału w wydarzeniach branżowych, pracy z klientami czy śledzenia aktualnych raportów – stanowi dziś kluczowy wyróżnik w SEO.
Algorytmy wyszukiwarek faworyzują:
- treści, które zawierają aktualne dane i komentarz eksperta,
- autorskie interpretacje zjawisk,
- case studies i wyniki własnych analiz,
- obserwacje, których pomidor nie znajdziesz w żadnym bazowym zbiorze danych.
To właśnie takie treści najlepiej realizują założenia E-E-A-T (Experience, Expertise, Authoritativeness, Trustworthiness) i odpowiadają na rzeczywiste intencje użytkowników. Jest to szczególnie ważny element w pozycjonowaniu dla branży prawnej.

Charakterystyczne cechy tekstów tworzonych przez AI
Choć teksty generowane przez sztuczną inteligencję bywają poprawne językowo, mają kilka wyraźnych cech, które je wyróżniają. Są to detale, które choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się subtelne, to wpływają na ogólne wrażenie, jakie sprawia tekst. Im więcej z tych elementów się pojawia, tym większe prawdopodobieństwo, że mamy do czynienia z treścią wygenerowaną maszynowo.
- Powtarzalność i schematyczność – AI ma tendencję do tworzenia zdań o podobnej długości i rytmie. Nierzadko też powiela pewne frazy, jakby kręciła się w pętli.
- Język i styl – choć poprawne gramatycznie, teksty AI bywają wyprane z emocji. Brakuje w nich niuansów, charakterystycznego tonu i spontaniczności.
- Problemy merytoryczne – algorytmy często „halucynują”, czyli przedstawiają nieprawdziwe informacje jako fakty. Treści bywają powierzchowne i oparte na przewidywalnych schematach.
Zwracając uwagę na te cechy, łatwiej rozpoznać, kiedy tekst został napisany przez człowieka, a kiedy przez maszynę. Kluczowe jest wyczulenie na rytm języka, głębię przekazu i spójność logiczną, czyli to wszystko, co czyni treść naprawdę wartościową. Poniżej przedstawiam moje przemyślenie na temat rozpoznawania tekstów generowanych w całości przez AI.
Jak rozpoznać tekst napisany przez AI?
Jako specjalista w agencji SEO, często słyszę pytania o to, czy dany tekst „brzmi jak AI”. Pisanie w pełni z AI jest przewidywalne, czyste językowo, pozbawione charakteru — a ludzie, choć często nie potrafią tego nazwać, szybko to wyczuwają. Z mojego doświadczenia wynika, że istnieje szereg powtarzalnych wzorców, które pozwalają to ocenić. Jak wygląda wykrywanie AI w tekście?
1. Wysoce ustrukturyzowane i powtarzalne frazy
Tekst napisany przez AI bardzo łatwo rozpoznać po schematycznych i wtórnych frazach. Zbyt często pojawiają się zwroty takie jak: „Ważne jest, aby pamiętać” czy „Na podstawie podanych informacji”. To sygnał, że tekst został wygenerowany z użyciem modeli językowych.
Obecność tych słów i zwrotów w tekście nie jest jednoznacznym dowodem na jego sztuczne pochodzenie, ale ich nadmierne występowanie może sugerować użycie narzędzi AI przy jego tworzeniu. Warto zwracać uwagę na takie sygnały podczas analizy treści pod kątem autentyczności.
Przykładowo – według raportu Plus AI, do najczęściej używanych słów przez ChatGPT w języku angielskim należą:
- Delve
- Tapestry
- Vibrant
- Landscape
- Realm
- Embark
- Excels
- Vital
- Comprehensive
- Intricate
- Pivotal
- Moreover
- Arguably
- Notably
Często używane frazy to:
- „A testament to…
- „Dive into…”
- „It’s important to note…”
- „It’s important to remember…”
- „Certainly, [here are / here is / here’s]…”
- „Important to consider…”
- „Based on the information provided…”
- „Remember that…”
- „Navigating the [landscape]/[complexities of]”
- „Delving into the intricacies of…”
źródło: the most overused ChatGPT words

2. Generyczność i brak głębi
AI często tworzy teksty, które brzmią ogólnikowo i powierzchownie. Nawet jeśli są poprawne językowo, nie wnoszą nic świeżego i nie zostają w pamięci. Przykład: odpowiedź na pytanie „Jak być punktualnym?” sprowadza się do oczywistości, bez żadnego indywidualnego spojrzenia.
Teksty te przypominają zbiór fraz i banałów zebranych z internetowego archiwum przewidywalności. Wydają się idealnie wyważone — tak bardzo, że aż nijakie. Często omijają temat, lawirują między oczywistościami i unikają jakichkolwiek głębszych przemyśleń, czy nawet kontrowersji. Ostatecznie sprawiają wrażenie tekstów, które są „dla każdego” i tym samym — dla nikogo.
3. Sztywność narracyjna
Teksty AI rzadko zmieniają perspektywę. Brakuje w nich naturalnego przechodzenia między osobami, które jest typowe dla ludzkiej mowy. W efekcie całość brzmi sztucznie i zbyt jednolicie.
Zazwyczaj AI pozostaje konsekwentnie w jednej formie narracyjnej — najczęściej w drugiej („Powinieneś…”) lub trzeciej osobie („Użytkownik może…”). Pomija przy tym najbardziej angażującą z perspektyw — narrację pierwszoosobową, która pozwala odbiorcy wejść w świat emocji i doświadczeń autora. Co ciekawe – wykorzystywanie swoich osobistych doświadczeń, przekazywanie ich w pierwszej osobie może być czynnikiem rankingowym.
źródło: https://zyppy.com/seo/google-update-case-study/

AI nie przeplata form i nie wprowadza zmian tonu w naturalny sposób, tak jak robią to ludzie. W prawdziwej rozmowie często zmieniamy perspektywę, żeby coś podkreślić, dodać emocji, albo zbudować intymność. Tego brakuje — i to wyczuwalnie — w tekście pisanym przez maszynę.
4. Szybkie przejście do listy
AI bardzo lubi schemat list punktowanych – często przechodzi do nich zbyt szybko, bez odpowiedniego wprowadzenia lub uzasadnienia. Choć listy są przydatne, ich nadużycie może wskazywać na automatyczne pochodzenie tekstu.
„Ludzcy autorzy” zwykle konstruują narrację, która prowadzi do listy – wyjaśniają kontekst, prezentują motywację, a dopiero potem wypunktowują. W tekstach AI brakuje tej dynamiki. Pojawia się schemat: „Wprowadzenie – lista – zakończenie” bez elastyczności, czy wyczucia.
5. Brak szczegółów sensorycznych i danych
Modele językowe rzadko używają konkretów. Unikają nazw, zapachów, kolorów czy dźwięków. Nie wspominają o liczbach, cytatach ani badaniach, bo trudno im wygenerować wiarygodne dane.
Człowiek, który coś przeżył lub z czymś pracował, potrafi przywołać detale. AI natomiast ucieka w ogólniki i niejasne opisy. Im bardziej tekst unika szczegółów – tym bardziej wygląda jak tekst napisany przez AI.
6. Nienaturalne użycie znaków interpunkcyjnych
W najnowszych wersjach AI (np. ChatGPT 4.5) często obserwujemy nadużywanie myślników. Choć same w sobie nie są błędem, ich nagromadzenie bywa sygnałem, że tekst powstał automatycznie.
Warto również zwrócić uwagę na brak subtelności w użyciu przecinków. AI stosuje interpunkcję poprawnie, ale bez wyczucia rytmu języka. Efektem jest tekst, który czyta się płynnie, ale bez emocji.
7. Stały paralelizm i powtarzalna konstrukcja
AI lubi przewidywalność. Buduje zdania na tych samych schematach – często formatu „To nie tylko X, to również Y”. Gdy w tekście pojawiają się takie struktury kilka razy, najprawdopodobniej mamy do czynienia z wygenerowaną treścią.
Człowiek pisząc naturalnie, miesza styl i rytm. Nawet jeśli użyje takiego schematu raz, zrobi to świadomie, a nie jako efekt działania wzorca.
8. Brak literówek i przesadna poprawność
Tekst napisany przez AI bywa aż zbyt czysty. Brak literówek, pomyłek czy przypadkowych uproszczeń jest nienaturalny, zwłaszcza w dłuższych formach. To, co kiedyś było oznaką profesjonalizmu, dziś może budzić podejrzenia. Autentyczność to również drobna niedoskonałość.
9. Równa długość zdań
AI tworzy zdania jak z jednego szablonu – podobnej długości, zbliżonej liczby sylab i struktur gramatycznych. Brakuje zaskoczeń. Człowiek raz pisze długo, raz krótko. Używa elips, pauz, rytmu. A to sprawia, że tekst żyje.

10. Brak spójnego głosu
Głos to coś więcej niż styl. To osobowość autora wyczuwalna między wersami. AI tego nie ma – każde zdanie brzmi tak samo. Jeśli tekst nie zdradza nic o jego autorze, nie ujawnia emocji, stanowiska, podejścia, to najpewniej został wygenerowany.
11. Zbyt wiele „zabezpieczeń”
„Czasami”, „nie zawsze”, „w niektórych przypadkach” – te frazy pojawiają się w tekstach AI zaskakująco często. To sposób na unikanie odpowiedzialności i niepewność predykcyjnego modelu, który woli pisać ostrożnie niż się pomylić.
12. Natarczywe używanie dwukropków w tytułach
Dwukropki w nagłówkach są jednym z subtelnych, ale czytelnych sygnałów, że tekst może być sztuczny. Choć same w sobie nie są błędem, ich nadużywanie świadczy o „mechaniczności” pisania. Ludzie częściej wybierają różnorodne tytuły. Nie tylko te zbudowane na zasadzie „Temat: Rozwinięcie”.
13. Blogowe banały i język z popularnych stron
Zwroty typu „Każdy chce…”, „To może cię zaskoczyć”, „Bez zbędnych ceregieli” to ulubione konstrukcje AI. Właśnie dlatego, że są przewidywalne.
Jeśli tekst zaczyna przypominać zbiór cytatów z losowych blogów, warto poddać go głębszej analizie. Często przechodzi do nich zbyt szybko, bez odpowiedniego wprowadzenia lub uzasadnienia. Choć listy są przydatne, ich nadużycie może wskazywać na automatyczne pochodzenie tekstu.

Detektor AI – Nasze autorskie narzędzie do oceny tekstów AI
Rozpoznawanie tekstów generowanych przez AI jest kluczowe przede wszystkim dla utrzymania wysokiego poziomu jakości publikowanych treści. Automatycznie generowane materiały często zawierają błędy merytoryczne, uproszczenia oraz ogólniki, które mogą negatywnie wpłynąć na odbiór Twojej marki przez czytelników. Warto również pamiętać, że kwestie etyczne i prawne odgrywają istotną rolę – nieoznakowane treści stworzone przez algorytmy mogą prowadzić do utraty zaufania klientów i problemów wizerunkowych.
Popularne narzędzia do wykrywania treści AI
Na rynku dostępnych jest coraz więcej narzędzi, które pomagają ocenić, czy dany tekst został stworzony przez człowieka, czy przez sztuczną inteligencję. Choć każde z nich działa w nieco inny sposób, ich cel jest wspólny – zwiększyć przejrzystość i jakość treści w sieci. Poniżej znajdziesz krótkie porównanie najpopularniejszych narzędzi:
Copyleaks
- Wykorzystuje uczenie maszynowe i analizę językową.
- Czuły na powtarzalność i strukturę tekstu.
- Oferuje integrację z CMS-ami i API.
- Minusem jest wysoki próg wykrywania – teksty edytowane mogą nie zostać rozpoznane jako AI.
Odnośnik do narzędzia – Copyleaks
GPTZero
- Skupia się na analizie spójności i losowości tekstu.
- Bardzo dobrze radzi sobie z wykrywaniem szkolnych i akademickich esejów.
- Szybki i intuicyjny w obsłudze.
- Mniej skuteczny przy tekstach marketingowych lub zoptymalizowanych pod SEO.
Odnośnik do narzędzia – GPTZero
Smodin AI Content Detector
- Łatwy w użyciu, dostępny bez rejestracji.
- Analizuje słownictwo i strukturę logiczną.
- Oferuje przybliżony wskaźnik prawdopodobieństwa AI.
- Ograniczona skuteczność przy bardziej złożonych tekstach eksperckich.
Odnośnik do narzędzia – Smodin AI Content Detector
OpenAI AI Text Classifier
- Narzędzie stworzone przez twórców ChatGPT.
- Korzysta z modeli językowych OpenAI do oceny treści.
- Dobre przy analizie długich tekstów publicystycznych.
- Wymaga zalogowania i nie zawsze daje jednoznaczny wynik.
Odnośnik do narzędzia – OpenAI AI Tet Classifier
Każde z tych narzędzi ma swoje mocne i słabe strony, dlatego warto łączyć je z własną oceną merytoryczną oraz znajomością specyfiki treści.
Ograniczenia narzędzi i rekomendacje praktyczne
Choć narzędzia do wykrywania treści generowanych przez AI stają się coraz bardziej zaawansowane, nie są wolne od wad. Żadne z dostępnych rozwiązań nie daje stuprocentowej pewności — i to niezależnie od technologii, na której zostały oparte. Czasem tekst napisany przez człowieka zostanie błędnie zaklasyfikowany jako wygenerowany przez maszynę, innym razem AI przejdzie „niewykryta”, jeśli tylko została odpowiednio sprofilowana.
Dlatego najlepszym podejściem jest łączenie technologii z ludzką intuicją i doświadczeniem. Praktyczne rekomendacje:
- Traktuj wyniki narzędzi jako sugestię, a nie wyrok.
- Zawsze sprawdzaj treść pod kątem głębi, tonu i kontekstu.
- Jeśli masz wątpliwości, sprawdź fragment w więcej niż jednym narzędziu.
- Angażuj redaktorów i specjalistów SEO do weryfikacji kluczowych treści.
- Własna wiedza i znajomość branży często dają więcej niż automatyczny raport.
Łączenie technologii i ludzkiego rozeznania pozwala nie tylko lepiej ocenić autentyczność tekstu, ale też świadomie budować wartościową, angażującą i bezpieczną komunikację marki.
Podsumowanie
Każdy z powyższych znaków nie przesądza o pochodzeniu tekstu, ale im więcej ich zauważysz, tym większe prawdopodobieństwo, że masz do czynienia z AI. Czytelnicy, klienci i partnerzy biznesowi coraz częściej wyczuwają różnicę. Dlatego warto tworzyć teksty, które mają ludzką duszę – z niedoskonałością, poczuciem humoru i nieprzewidywalnością.
W świecie, w którym automatyzacja wkracza w niemal każdy obszar komunikacji, autentyczność staje się walutą zaufania. Jeśli zależy Ci na budowaniu silnej, wiarygodnej marki – nie kopiuj wzorców. Pisz po swojemu. Korzystaj z narzędzi, ale zachowaj głos. I nie bój się drobnych błędów – to one tworzą człowieka.
A jeśli masz wątpliwości, czy tekst jest „zbyt czysty”, „zbyt poprawny” albo po prostu „dziwnie nijaki” – sprawdź go. Narzędzi jest wiele, ale najlepsze efekty daje zdrowa mieszanka technologii, doświadczenia i intuicji.